Forum muzyczne wROCK.pl

[Kapral]

Prawie żem się posikał, jak wyczytałem wczoraj, że w naszym wspaniałym klubie Wagon zagra niesamowity rock and rollowy zespół Weedeater! Zagra z supportem, którego w zasadzie nie kojarzę, ale do 4 IV, kiedy to koncert się odbędzie, zdążę się zapoznać.
Jestem wielce szczęśliwy, bo najpierw blusik 29 III w Warszawie, w wykonaniu Down, kilka dni później rokendrolowy Weedeater. Rewelka!
Kto idzie?

Strona wydarzenia:
http://www.lastfm.pl/event/524263

[deadline]

witam użytkowników; pozwolę sobie wkleić nieco bardziej rozbudowane info o tym koncercie:

Deadline Agency zaprasza:

Weedeater [USA - Southern Lord]] + Stinking Lizaveta [USA - At a Loss Recordings]

Weedeater

Obok EyeHateGod i Bongzilla, Weedeater to ścisła czołówka stoner-sludge. Ich dwa pierwsze albumy produkował Billy Anderson (Neurosis, Melvins, High On Fire) a zeszłoroczny "God Luck and Good Speed" (Southern Lord) powstał przy współpracy ze Stevem Albini (Neurosis, High On Fire, Nirvana). O koncertach trójki z Weedeater krążą już legendy. Na zeszłorocznym, wyprzedanym koncercie w ramach festiwalu SXSW (usa) pierwsze rzędy okupowali między innymi muzycy Mastodon i Jello Biafra.
[ http://www.myspace.com/weedeater ]
[ http://www.weedeatertheband.com/ ]
[ live video: http://pl.youtube.com/watch?v=SQkTQIN_5Fk]

Stinking Lizaveta

Instrumentalne trio z Filadelfii określające swoją ekscentryczną muzykę mianem "doom-jazz". W dorobku mają pięć płyt, z czego najnowszą ("Scream of the Iron Iconoclast", 2007) wyprodukował sam Steve Albini. To dzięki niemu swój pierwszy koncert w Europie zagrali w marcu 2004 roku na legendarnej imprezie 'All Tomorrow's Parties'. Ich połamane rytmy przywodzą na myśl Meshuggah w nieco lżejszej, ale równie skomplikowanej odsłonie. Zdecydowanie dla fanów Sabot!
[ http://www.myspace.com/stinkinglizaveta ]
[ http://www.stinkinglizaveta.com/ ]
[ live video: http://pl.youtube.com/watch?v=8URqR1MCt4o]

bilety 33pln w przedsprzedaży (tylko 120szt)

gig będzie w klubie Wagon w budynku Dworca ?wiebodzkiego we Wrocławiu

na 80% dojdzie support i postaramy się zacząć tak, żeby ew. zainteresowani zdążyli dotrzeć z KTL w firleju tego samego dnia

[Kapral]

Na mur beton jestem

[Kapral]

\o/
Stinking Lizaveta zagrali całkiem ciekawie i ambitnie, nie zapoznawałem się wcześniej bliżej z ich muzyką, natomiast Weedeater poprzesuwał ściany w Wagon Clubie . Rewelacyjnie, chociaż trochę krótko .
Jak po koncercie zamieniałem kilka słów z basistą, to ledwo się na nogach utrzymać mógł (ciążyła mu prawie pusta butelka żubrówki i dwa lechy, którymi z gwinta się raczyli grając ;D). Fajowski klimat.