Tak naprawde, prawdziwym fenomenem Liverka sa wieczorki tematyczne. Np. prawdziwym osiągnieciem jest usłyszeć twórczość Kazika(nie to żebym o tym marzyła, ale taki przykład) w dniu: wieczór z Kazikiem-> czy jak to tam w terminarzu nazwali. Podobnie jest z innymi imprezami. Może Wasz cudowny S-D jest inny(kiedyś warto by było sprawdzić, ale jakoś do tej pory nigdy nie było mi po drodze)
Takie małe zażalenie:Swego czasu, w wakacje, gdy wszystkie kluby swieciły pustkami, liverek był wypełniony po brzegi. Było i z kim poszaleć na parkiecie i z kim pogadać przy piwie i nie ma co się temu dziwić skoro leciała naprawde muza dla wszystkich(zupełnie jak na ostatnim Have funie:) W ostatnia sobote wybrałam sie do liverka licząc na "powrótke z rozrywki(z wakacji)" i omal zawału nie dostałam! Zamiast porządnej muzy-umcykowanie i nawet srednia wieku ludzi w lokalu nie była pełnoletnia. Tak więc jakby ktoś nie miał jak dotrzeć do dolmelu w sobotni wieczór, polecam liverek- podobne klimaty:(
Nie oznacza to jednak ze liverek przestał bys moim ulubionym lokalem, szczególnie po ostatnim piątku, kiedy to zamiast na koncercie w madnesie(zaraz sprawdze co straciłam:) wyruszyłam do liverka i przeprosiłam się z lokalem, bo jak tu nie wybaczyc jak nogi same się rwą do ta?ca:)
S-D nie jest nasz : )
BTW W tym samym dniu Einar pogujący na Co.in w Madnessie a godzinkę później Psycho szalejący do "Sing Allelujah" (czy jakoś tak - popowy kawałek) w Liverku to niecodzienny widok : )
Oj....przeciez wiadomo, "wasz" było w znaczeniu potocznym, jako "wasz ulubiony". Tak inaczej "wasz" to jest have-fun. Jednak jakis dobry duszek nade mna czuwa skoro wiedziałam kiedy wyjść z liverka by uniknac widoku który opisujesz.
Hmmm tylko przy czymś takim ?
A Psycho skaczący przy disco-polo, albo Tat to chyba widok wywołujący atak epilepsji (widziałem, przeżyłem więc jestem odporny )
Cóż...nie od dziś wiadomo, ze w miare wypitego alkoholu poszerzaja sie gusta muzyczne:) <przy czym powiązanie tematu disco polo z muzyką jest tu kwestią umowną>
A co do umieszonego ponizej cytatu: Też bym zapewne straciła wiare w cokolwiek jakbym miała takie wizualne doswiadczenia jak Ty(jeszcze troche i temat będzie przemieniony z "klub liverpool" na "rozmowy o psycho"). strach się bać!!!
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Psycho po prostu rzadko do czegokolwiek skacze, ja też nie raz w życiu znalazłem się w podobnej sytuacji : P Zresztą ilość wypitego przez niego alkoholu owego dnia mogłabyć większa, niż droga z Madnessu do Liverpoolu, którą musiał najpierw pokonać : )
A apropo Liverka to w ostatni piątek było całkiem przyjemnie - na zmianę sety klubowe (...) i typowe rockowe napomykanie dla mas, przy czym frekwencja dla obu grup była podobna.
A apropo Liverka to w ostatni piątek było całkiem przyjemnie - na zmianę sety klubowe (...) i typowe rockowe napomykanie dla mas, przy czym frekwencja dla obu grup była podobna.
Ale w piątki to często jest tak, że sety klubowe lecąna zmianę z fajną muzyką......tylko, że często est problem z frekwencją...
liverpool lubie ze kiedys tam wygonilem ( w wakacje to bylo - jakos lipiec ) DJ'a ktory byl samozwancem tam bo nie bylo nikogo odpowiedzialnego za puszczanie muzy i zrobilem party po mojemu - impra sie rozkrecila, bylo fajnie, mowili mi na pan i DJ i prosili o piosenki
_________________ As a young man, I plug into the tube,
but the stench of all that pretense
I cannot muddle through.
No ale (czytując forum Liverka) można zobaczyć, że postanowili wprowadzić tzw. mocny piątek, co się niezbyt udało i teraz odkręcają - osób było naprawdę sporo.
Większość narzeka, że dziś Liverek to już nie to, co kiedyś - no to napiszcie, jak było kiedyś i czego wam brakuje : ) Może coś da się zmienić!
Wyrzucili mnie z forum Liverpoolu - domyślam się, że za reklamę Prodigy Night w Wagonie (tylko w stopce miałem). Bez ostrzeżenia albo informacji, poza tym admin ma możliwość zmieniania profilu i mógł mi sam to wyrzucić a tu od razu całe konto. Gratuluję profesjonalizmu. Zresztą nieważne, że proponowałem Prodigy w Liverku, Psycho ma nawet nagraną płytkę na ten cel, do klubu chodzę regularnie i jest on jednym z bardziej reklamowanych na wrocku... Dziękuję bardzo.
hehe no to ładnie... eh ,ze niektore osoby maja takie podejscie... Ale co sie dziwic skoro na bramce stoją bezmózgie małpiszony bo inaczej sie tego nazwac ne da...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum