w reszte wbijam Tanie bileciki jak na takich 'gwiazdorów'. Postaram sie wbic.
zero1 Gość
Wysłany: 2006-05-27, 14:29
Koncert sie zaczyna o 14 a ko?czy o 23, jest 10 zespołów w 9 godzin, minus czas na strojenie między zespołami i jeśli wszystko zacznie się punktualnie. Ciekawe...
od kiedy to ustalane jest z góry o której konczy sie koncert? a nawet jak 10 zespołów będzie musiało się wyrobic w 9 godzin to mam nadzieje ze czas nie będzie dzielony po równo, tylko im lepszy zespół tym dłużej gra:)
Tomasso Gość
Wysłany: 2006-05-28, 13:34
prawie godzina na granie dla kapeli, wiec nie jest zle
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 83 Skąd: Gorzów / Wrocław
Wysłany: 2006-05-28, 22:15
No niezła ekipa grać bedzie, mam nadzieje ze mnie nie zabraknie ;]
zero1 Gość
Wysłany: 2006-05-29, 11:17
Dzidzia napisał/a:
od kiedy to ustalane jest z góry o której konczy sie koncert? a nawet jak 10 zespołów będzie musiało się wyrobic w 9 godzin to mam nadzieje ze czas nie będzie dzielony po równo, tylko im lepszy zespół tym dłużej gra:)
Musi tak być, bo ludzie, którzy mieszkają w pobliżu dzwonią że jest za głośno. Było tak nawet teraz na juwenaliach jak na stadionie grali, dlatego nikt nie grał dłużej niż do ok 23. A na wyspie słodowej to już szczególnie (kilka lat temu jak grał Kaenżet to nie mogli nawet bisować z tego właśnie względu), więc na pewno sko?czy się o 23
jak nie w ta strone to w tą drugą:)
skoro nie moze koncert później sie sko?czyć to zawsze mógłby się wczesniej zacząc, wszystko dla dodatkowych kliku godzin z dobra muzą.
No a co do dzwoniacy- "zramolały" ten nasz wrocław, czasem nie wie jak się bawić. Ja nie płakałam, jak wystarczyło okno otworzyć zeby posłuchać co się dzieje na marsowych.
Impreza była dobra.... Ochrona przegieła jak jednego kolesia wywalili na ziemie i chyba uderzył głowa o kraweznik, czym zrobił sobie rane na głowie. Wszystko przez widziemisie jednego z ochroniarzy, ktory uwział sie na chłopaka, tylko za to, ze cały czas domagał sie wyjscia na chwile na zew.imprezy a na co zabronia "dyrektywa" organizatora, który nie był wtedy na bramce (brak pieczątki). Ochrona zreszta wygladała jak jakies wojsko rosyjskie na checkpointach miedzy Rosja a Czeczenią. Chłopaki za bardzo sie wczuwali w swoją role.
Koncerty wypadły zajebiscie, ale rozpierdalał upał oraz to, ze były straszne kolejki po browary. Trzeba było wychodzic na zew.imprezy, by móc sie zaopatrzyc w witaminki w Zabce.
Kac mnie meczy i duchota przytłacza. Wczoraj papiez na Bema banSSował, kto widział ten wie
Czy tylko mnie zawiodła wczoraj Coma?? Jacys tacy niemrawi byli panowie na scenie, bynajmniej nie budujac dzieki temu szczególnego klimatu. a co to za zespół który ani nie porywa ani nie czaruje....
A moze Coma zagrała spoko, tylko dennie wypadli w porównaniu z Hunterem?!:)
coma zła nie była. chociaz po hunterze bylem zbyt zmeczony aby choc sprobowac sie pobawic przy niej. troszke mnie zmulił fakt ze pod koniec zagrały 4 kapele reggae pod rząd. jakos mnie juz do takiej muzyki nie ciagnie wiec gdy wszyscy znajomi sie zgubili podziekowałem panom z vavamuffin i poszedlem do dom.
..przegapilam po raz kolejny Blade:/ trza to bedize nadrobic :]
ogolnie to gdyby nie ta pogoda to by bylo lepiej..
ale ogolnie wystepy kapel mi sie lajk :]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum