Ej no co wy - przeciez tam przez weekend przewija sie pol wroclawia! Moze i muza sie powtarza, ai reggae mozna posluchac, jakas klasyke, system tez nie raz zapodadzą. zeby sobie usiasc i pogadac przy zlotobąbelkowym to bardzo dobry klubik, koncerty, jam session (choc mi już się nieco znudziły) i gorące 17nastki sluchające nirvany to jest to!
Ej no co wy - przeciez tam przez weekend przewija sie pol wroclawia! Moze i muza sie powtarza, ai reggae mozna posluchac, jakas klasyke, system tez nie raz zapodadzą. zeby sobie usiasc i pogadac przy zlotobąbelkowym to bardzo dobry klubik, koncerty, jam session (choc mi już się nieco znudziły) i gorące 17nastki sluchające nirvany to jest to!
- gorsze pol ( noł odfens dżost kiding )
- reggea ssie
- jam session tam jest wedlug tych samych schematow ( koncert kapeli tej z tamtad + komu ewentualnie uda sie wbic ) - czy to jam?
- gorace 17 a i owszem ( mlodszych tez na peczki ) ale nie zapominaj o grasujacych "pieknych" 30stoletnich stalych bywalczyniach ktore coraz to jakiegos pijanego kolesia uwodza .... pachnie kffiatkiem
_________________ As a young man, I plug into the tube,
but the stench of all that pretense
I cannot muddle through.
Nie przeginajcie! tych małoletnich nie ma az tak duzo, a skoro się ich dopatrzyliscie tzn ze bładziliscie wzrokiem w ich poszukiwaniu(i jak to o was swiadczy??)
Zmierzch rządzi!!!! Jak nie siedze w weekandy w liverku, to własnie w zmierzchu i nie oszukujmy sie muza jest spoko!
Problemem jest tylko miłość obsługi do klientów, zwanych pieszczotliwie "robakami". W tygodniu zdarza się ze specjalnie puszczaja marną muze zeby pozbyć sie klienteli, więc w przedziale poniedziałek-sroda klubu nie polecam.
A co do jam session, moze i schemat, mozę i ciezko trafic na scene żeby pograć, jak nie ejst sie w załodze, ale jednak czasem trafia sie chec na standardy bluesa(i nie tylko) a wtedy czwartkowe jamy w zmierzchu sa niezastąpione. A skoro ciągle graja to samo to idziesz dwa razy i znasz hiciory na pamiec więc mozesz zagłuszac wokalistów:)
Prawdziwa traumą były swego czasu wieczorki karaoke organizowane w zmierzchu(chyba we wtorki)......to nie wiargodne jak wielu wrocławianinów myli sie sadzac ze umie spiewac:)
Nie przeginajcie! tych małoletnich nie ma az tak duzo, a skoro się ich dopatrzyliscie tzn ze bładziliscie wzrokiem w ich poszukiwaniu(i jak to o was swiadczy??)
Zmierzch rządzi!!!! Jak nie siedze w weekandy w liverku, to własnie w zmierzchu i nie oszukujmy sie muza jest spoko!
Problemem jest tylko miłość obsługi do klientów, zwanych pieszczotliwie "robakami". W tygodniu zdarza się ze specjalnie puszczaja marną muze zeby pozbyć sie klienteli, więc w przedziale poniedziałek-sroda klubu nie polecam.
A co do jam session, moze i schemat, mozę i ciezko trafic na scene żeby pograć, jak nie ejst sie w załodze, ale jednak czasem trafia sie chec na standardy bluesa(i nie tylko) a wtedy czwartkowe jamy w zmierzchu sa niezastąpione. A skoro ciągle graja to samo to idziesz dwa razy i znasz hiciory na pamiec więc mozesz zagłuszac wokalistów:)
Prawdziwa traumą były swego czasu wieczorki karaoke organizowane w zmierzchu(chyba we wtorki)......to nie wiargodne jak wielu wrocławianinów myli sie sadzac ze umie spiewac:)
alez nie twierdze ze jest ich duzo - twierdza ze sa
_________________ As a young man, I plug into the tube,
but the stench of all that pretense
I cannot muddle through.
mi zmierzch nie odpowiada.. muza która leci w weekendy jest moze i rockowa ale jakby z innej epoki ..fatalnie się tam czuje... więc z włąsnej woli to tylko na koncerty (które nawet dobrze wypadają) chodze :]
Muzyki nie dopasuje się co do jednej osoby, która w tym klubie przebywa.
Niemniej jednak klub jest warty odwiedzenia
Fakt-w tygodniu są puszczane kawałki, przy których czasem nie wiadomo, co robić ale nie powiedziałabym, że jest tragicznie.
Bardzo fajne są odbywające się tam koncerty. W środę "scena rockowych prezentacji", a w weekendy gwiazdy [większego i mniejszego formatu].
By the way - 18.03.2007 w niedzielę o godz. 20:00 wystąpi na scenie MonstruM - bardzo sympatyczne polskie heavy metalowe granie. W sam raz na dygi dygi
Gorrąco polecam
_________________ Fotograf (sesje rock, metal, goth, horror, pin-up)
moj ukochany klub a malolatow to ja az tak duzo nie widze ogolnie malo jest ....
Super atmosfera woda wiecznie na podlodze w kiblu u pan zyc nie umierac:P
1. POLIBUDA [głównie informatycy]
2. ciągle ta sama muzyka na jamseszyn... ale kiedy na scene wchodzi Nitribit [z hoodoo band] można oczekiwać czegoś więcej niż granie do piwa chociaż i tak częściej odwalają od niechcenia ...
3. NIGDZIE we Wrocławiu Pięknym nie zobaczysz ludzi wyjętych z lat '70 xD z natapirowanymi włosami, krótkimi kamizelkami, opaską na czole i obcisłymi dżinsami xD [mówie o facetach] bywają przypadki w białych futrach i z rozdartym kroczem w wyżej wymienionych dżensach;p
4. Ofspring a później Szer... Dżem a później de darknes.... wybuchowa mieszanka - lub - dla każdego cóś miłego ;p
5. AVE IVAR, tylko spróbuj poprosić o jakiś song.....
6. Bramkarze xD ich lubie xD najporządniejsi bramkarze we wro! i jeszcze szatniarze są spoko
7. Piast z sokiem za 5 zł PLUS+
8. Dobre koncerty się zdarzają, scena dużo wyżej, przyjemnie się ta?czy
9. WYSTRÓJ KLUBU !! no genialny te motocykle za barem xD ten kadilak czy coto xD i logo tez mają fajne i te sklepienia krzyżowo-żebrowe xD
10. Zmierzch był moim ulubionym klubem do pewnego momentu... aż nie odkryłam liverpoola teraz w zasadzie jeśli gdzieś wychodzę to do strefy zero lub liverpoola, zmierzch ostatnio wcale, bądź tylko na 5 minut przywitać się ze znajomymi i zmykać;p
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum