Dołączył: 09 Kwi 2006 Posty: 296 Skąd: Nowy Sącz/Wrocław
Wysłany: 2006-06-26, 00:19
Yaga napisał/a:
oni mi sie kojarza z koscielna muza hehehe, moze dlaego, ze na SLOT ART wszystkie dzieci z Arki Noego lataja w ich koszulkach...
niewiem czy ich wystepy elektryczne mozna nazwac muza koscielna ...ale wystepy w kosciele dominikanow (akustyczne) byly najlepszymi koncertami na jakich bylem w zyciu.niesamowity klimat i sila przekazu plus umiejetnosci muzykow i budowanie jakiejs wiezi miedzy nimi a ludzmi. troche mnie to dziwilo jako ateiste ze sie tam znalazlem i ze tak trafili do mnie.
dzix ten tekst o malejonku byl bardzo delikatnie mowiac niesmaczny. Jesli w swoim zyciu przezyjesz tyle co maleo i dojdziesz kiedykolwiek do tego co on (czego zycze Ci jak kazdej osobie ktora bierze sie za muze) to wtedy moze bedziesz mogl mowic o kims w taki sposob.
o fuck!!!wlasnie sie dowiedzialem ze gra Tymoteusz!...to chyba juz za pozno aby wyskoczyc z chaty do zmierzchu:(?
...a tak chcialem ich zobaczyc i posluchac,bo juz prawie nie ma tak zajebistej w polsce kapeli ktora gra ciezko:P...ich koncerty to miodzio i Beatka za perkusja:)...
Pytanie do kogos z gory! a dlaczego dzieci z Arki noego nie maja chodzic w koszulkach zespolu w ktorych to rodzice graja:)?!
...pochwale sie:ja bylem z moja 5-letnia siostrzenica na koncercie Arki i Tymoteusza...i bylo zajebiscie:)!!! ...chyba sobiekupie koszulke Arki hihi,choc nigdy nie chodzilem w koszulkach z logiem zespolu:P
Pozdro!
_________________ ...bo wiecznie trwac nie bede,
czas sie kurczy,czas umyka...
hehe dziewczynkom z Arki dokrecalam rok temu derdy Nie mam nic przeciwko chrzescijanskiej muzyce(chociaz sama chrzescijanka nie jestem), Arki nie lubie, bo gowniarze falszuja i momentami nie moge ich sluchac... Maleo, natomiast jest bardzo ok i nie przeszkadazaja mi jego zachowania. Jest tylko jeden zespol, ktroego popisy przyprawily mnie o mdlosci - Ocean, ktorego wokalista(moim zdaniem najbardziej odrazajacy koles, jakiego ziemia wroclawska kiedykolwiek niosla...), w polowie kawalka, padl krzyzem na scene i zaczal odmawiac zdrowaśki... wszystko ma swoje granice, a ja dosc sceptycznie podchodze do kogos, kto w ten sposob stara sie zmanifestowac swoja religijnosc... Ale coz, zyjemy w karaju Ojca Dyrektora, radia majacego ryja i dwoch takich, co ukradli ksiezyc... W tej sytuacji tylko jeden, jakze gleboki cytat, cisnie sie na moje komunistyczno-anarchistyczne usta: "Spieprzaj dziadu!".
co do tych kolysek: NIE ROBCIE TEGO SWOIM POCIECHOM!!! Juz wystarczajace niech bedzie to, ze moje beda musialy miec taka matke i beda cierpiec za cala ludzkosc (tzn zeby miec dzieci, trzeba miec ich ojca, a cos czuje, ze to bedzie never-ending process of finding a freak...) A nad ich kolyska zawisnie 'baby don't hurt me'
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum