Forum muzyczne wROCK.pl

Koncerty i imprezy - ALIVE otwarcie klubu

breslauer - 2007-06-04, 13:29
: Temat postu: ALIVE otwarcie klubu
09.06.2007 będzie "uroczyste" otwarcie klubu ALIVE, który znajudje się na ulicy Kolejowej (za Zieli?skiego w nasypie kolejowym). Bedzie niezła impreza. A niżej plakacik



Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
david_insult - 2007-06-04, 17:41
:
a ten klubik to w założeniu będzie rockowy?? może kolejne miejsce do grania koncertów się znajdzie, no ale zobaczymy
breslauer - 2007-06-04, 18:04
:
david_insult napisał/a:
a ten klubik to w założeniu będzie rockowy?? może kolejne miejsce do grania koncertów się znajdzie, no ale zobaczymy


Podobno chcą zrobić miejsce do grania koncertów. My mamy zaczynać (mam nadzieję, że to dla nich będzie dobry początek :) ). Zapraszam na koncert to się przekonasz :)
Kapral - 2007-06-04, 20:33
:
Tam w tych knajpach pod nasypem to mało miejsca jest. Przynajmniej moim skromnym zdaniem.
david_insult - 2007-06-04, 20:51
:
ja nie wiem, nie byłem ale chyba się kiedyś wybiorę, obczaić
breslauer - 2007-06-04, 21:20
:
Kapral napisał/a:
Tam w tych knajpach pod nasypem to mało miejsca jest. Przynajmniej moim skromnym zdaniem.


Zaproponowali to zagramy. Poza tym mało nie mało, ale piwo dają i scena jest ;p
USAGI - 2007-06-05, 13:41
:
Wybrała bym się ale będe miała za daleko...
breslauer - 2007-06-05, 13:44
:
USAGI napisał/a:
Wybrała bym się ale będe miała za daleko...


Daleko od domu we Wrocku czy daleko od domu Domu ?? Bo kurde znowu trafiliśmy na długi weekend.
Hehhe blisko do dworca pks jest więc nocnych jest pełno.

Pozdrawiam
Kryszczyn
david_insult - 2007-06-05, 13:59
:
ja bym był na 100%, bo nawet mi się podobało to na wrocku wasze granie tyle że za głośno was akustyk ustawił albo sami się tak ustawiliście, ale 8smego mamy koncert w madnessie więc znając życie w sobotę będę zdychał :D
breslauer - 2007-06-05, 14:06
:
david_insult napisał/a:
ja bym był na 100%, bo nawet mi się podobało to na wrocku wasze granie tyle że za głośno was akustyk ustawił albo sami się tak ustawiliście, ale 8smego mamy koncert w madnessie więc znając życie w sobotę będę zdychał :D


Hehehe akustyk miał władzę tylko nad głośnością stopy i werbla. Reszta szła na żywca ze sceny ;) z czego jestem bardzo zadowolony (die lauteste band in der stadt :) ))) heheheh)

Może w ALIVE będzie ciszej, ale tego nie gwarantuje. Na pewno ma być niezłe nagłosnienie.

Pozdrawiam
Kryszczyn
Kapral - 2007-06-05, 18:57
:
A w którym to miejscu jest? Tam obok pralni? Za Desperado?
Bo w sumie mam tam dwa kroki, jak nie będę miał nic innego w planach to wpadnę ;D
breslauer - 2007-06-05, 19:13
:
Kapral napisał/a:
A w którym to miejscu jest? Tam obok pralni? Za Desperado?
Bo w sumie mam tam dwa kroki, jak nie będę miał nic innego w planach to wpadnę ;D


No coś mi mówili nazwa Desperado pewnie tak, bo obiło mi się o uszy.

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
david_insult - 2007-06-06, 02:38
:
Akustyk miał władzę nad stopą hehehe a może niedowład ?:)
breslauer - 2007-06-06, 12:36
:
david_insult napisał/a:
Akustyk miał władzę nad stopą hehehe a może niedowład ?:)


Hehehe...ale tak prawdę mówiąc to jest jednym z 2 akusyków, których znam, którzy się nie wymądrzają i nie robią problemów. Zawsze jest tak jak my chcemy, a to mi się podoba...drugim jest Jarek co u Janka pracuje :) )) JJ ;p...z resztą jak gramy to wymaga? nie mamy -- rozkręcam się tak jak mi na tym zależy (lampa musi mieć gałki na full by dobrze jechało), a jak ma kumacje to zabrzmi.

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
david_insult - 2007-06-06, 14:08
:
zgadzam się w 100%, bardzo porządny koleś, fachowo podchodzi do swojej pracy i wykonuje ją bardzo dobrze, faktycznie jest jednym z lepszych we wrocku. przynajmniej łachy nie robi że coś ustawia tylko wykonuje swój job.
Kapral - 2007-06-06, 22:06
:
Dzisiaj tamtędy przechodziłem i obczaiłem, że to Alive to oni z Desperado właśnie zrobili :)
USAGI - 2007-06-08, 06:29
:
breslauer napisał/a:
Daleko od domu we Wrocku czy daleko od domu Domu ??
Daleko od Berlina do którego jade za pół godziny ;)
breslauer - 2007-06-08, 12:15
:
USAGI napisał/a:
[quote="breslauer"]Daleko od domu we Wrocku czy daleko od domu Domu ??
Daleko od Berlina do którego jade za pół godziny ;) [/quote]

Berlin zajebiste miasto. Mieszkałem tam przez jakiś czas (byłem na kongresie młodych ONZ - Bermun).
Kurde polecam czerwony ratusz zobaczyć od środka :) i wielką fajną kulę nad parlamentem (oczywiście wejść do środka). No i przejść sie Fridrichstrasse.

Pozdrawiam

Kryszczyn Breslauer
Rafik - 2007-06-08, 20:05
:
Cytat:
Berlin zajebiste miasto. Mieszkałem tam przez jakiś czas (byłem na kongresie młodych ONZ - Bermun).


No co ty:) Ja też byłem na Bermun :] jakie pa?stwo reprezentowałeś i w którym roku :]??
breslauer - 2007-06-08, 21:45
:
Rafik napisał/a:
[quote]Berlin zajebiste miasto. Mieszkałem tam przez jakiś czas (byłem na kongresie młodych ONZ - Bermun).


No co ty:) Ja też byłem na Bermun :] jakie pa?stwo reprezentowałeś i w którym roku :]??[/quote]

To było 5 i 6 lat temu w 3 i 4 szkoly sredniej. Drugim razem jako Costa Rica bo sie zaangazowalem w ecosocu i nie zle szło, a pierwszego razu nie pamietam nawet, bo pilem za duzo :) .

W każdym razie 2 raz był lepszy bo przewał zrobiłem na rozpoczęciu i 2 kraje przedstawiłem (oczywiscie pelna improwizacja :) i wystapienia po 10 sec :) )) o niczym), bo znajomi sie bali wyjsc na srodek...hehehe organizatorzy myslalem ze wyjda z siebie, za to ludzi dzieki temu sie bardzo duzo poznało :) ))

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
deprim - 2007-06-10, 03:17
:
koncert mily, choc nie moglem zostac do konca.
baaardzo fajna, muza, nie jestem juz na tym etapie swojego zycia zeby fajne cos utozszamiac za wszelka cene z czyms odkrywczym, wiec czulem sie swietnie ze skojarzeniami ktore budzily we mnie numery breslauera. muza naprawde buja, jest wykop i przytup, jest pankowo tam gdzie trzeba, rock n' rollowo w pozostalych momentach, czyli naprawde bompcia.
natomiast nadal irytuja mnie teksty. nie moge po prostu ich zniesc, staram sie ich nie sluchac. przy czym alfe romeo uwazam za njbardziej blyskotliwy z nich i tutaj zupelnie nie zartuje. w pozostalych wyczuwam zbyt wiele prymitywnej krytyki wszystkiego, z czym sie ich autor nie utozsamia. do tego poczucie humoru na ktorym owa krytyka jest osadzona jest wg mnie jak wyschnieta kapusta pekinska - ani nie smakuje ani nie smieszy. oczywiscie wiem, ze te rozmyslanuia natury spolecznej to przeciez tylko zarty i tak naprawde wokalista nikogo nie chce urazic (powiedzialby rzecznik prasowy) ja jednak uwazam je za cos, co psuje mi bujanie sie przy tej, jakze pozytywnej muzie. czuje w tych negatywnych, choc ukrytych za zartem/dowcipem, wyznaniach... jakies takie... zgorzknienie. odnosze wrazenie ze nie da sie z nich wylowic niczego co nie byloby szpilka wbijana w jedno z setek zdjec rzeczy, ktorych pan autor nie lubi.
tymczasem wokalnie jest rownie dobrze jak instrumentalnie, wszystko zre, jest do tajmu, zagrane swobodnie i z energia, generalnie breaslauer powinien cisnac polskie trasy przed the killers albo arctic monkeys i urywalby dupe. czego zespolowi zycze zreszta.
a pub 'alive' jest spoko calkiem, bylem mile zaskoczony, ma to rece i nogi i raczej tam jeszcze pojde kiedys.
breslauer - 2007-06-10, 13:07
:
deprim napisał/a:
...


Dzieki Szym. Spodziewałem się całkowicie innego zdania z Twojej strony i totalnie
mnie zaskoczyłeś.

Jeżeli chodzi o te teksty to ja nie muszę się z Tobą zgadzać. Są zgorzkniałe i wbijają szpile
we wszystko co nas wkurza, ale jest to dokładne i szczere. Szkoda, że odniosłes takie
wrażenie (ale pewnie dlaczego wiem i zaraz powiem). Poza tym nie wiem ile słyszałeś.

Ku sprostowaniu: amfa romeo. To jest numer o wciąganiu amfy. Teraz to pewnie straci
Twoją aprobatę. Poza tym nie ironizuj :) .

Mogłeś nie poczuć tego, że wokal jest wciągnięty w to co spiewa, bo wokal miał zajebistego
doła jak tam graliśmy. KU.WA nic nie było słychać na scenie. Wiem, że zaraz usłyszę zarzuty
iż za głośno gramy. Nie wypowiem się bo ile można. Na scenie jednak był total. Wszystko było
zagrane na pałe. ?apaliśmy się do niewiadomo czego. Były momenty że musiałem spojrzeć
na to jak bębniarz wali w gary, i się zastanawiać, w którym momencie jestem. Nie było podobno
tragedii, ale na scenie to bardzo wkurw.alo. Dlatego też uważam, że nie był to najlepszy koncert
jaki zagraliśmy. Zdażało się lepiej. Na następnych będzie lepiej. Poza tym mało osób było.
Nie wiem czy to było związane z deszczem, epidemią grypy, kokluszu, ale było bardzo dołujące.
No cóż może takie mamy usposobienie, ze ludzi odstraszamy niewiedząc czemu
w ko?cu Siwy po koncertach dla Wrocka (to co graliśmy
za ścianą wtedy) podziękował wszystkim kapelom tylko nie Breslauerowi. Mam to głęboko
w dupie, ale sam fakt sprawił, iż przestałem myśleć o graniu dla wszystkich wszędzie na każde
zaproszenie bo granie do stolików jest do dupy, a na wrocku w "wielkim" polfinale bylo pusto,
bo wszyscy pewnie poszli za sciane i się im nie dziwie -- sam bym poszedł.

A jak Ci się podobały moje krzyki ?? :) Mam nadzieje że zaskoczony ;p. Szkoda, że Wokal nie
darł japy, bo patrz wyżej. Następnym razem zadbam by się rozkrzyczał robi to zajebiście.

Jeżeli chodzi o lokal to...dla mnie jest to najlepsze miejsce w mieście. Zrobiłem sobie ostatnio
rundę po wszystkich klubach w mieście i w ko?cu w co drugim piwo i do domu, bo nigdzie
nie czuło się klimatu takiego jak należy (albo za dużo napieprzanki, albo nie ma z kim pogadać).
A tam się wszystko zgadza. Z pewnością będę tam łaził. Do koncertów to trzeba tam ludzi. Jakby
chociaż 50 osób zwaliło się pod scenę to byłoby całkowicie inaczej. A tak huk był jak jasna cholera.

Dzięki jeszcze raz dla ludzi, którzy przyszli. Byliśmy zaszczyceni, bo byli wszyscy, na których
nam zależało.

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
deprim - 2007-06-10, 16:33
:
nie, no mowie przeciez, wokalnie bomba, krzyczenie wcale nie jest konieczne w tym wypadku. a twoje darcie japy wywolalo na mojej i sylwii twarzy bardzo szeroki usmiech, bo wychodzi ci to tak jak powinno, jest ogien ;]
nie ironizowalem z alfa romeo, naprawde uwazam go za blyskotliwy, zupelnie sie nie nabijam, a poza tym **** mnie obchodzi ze on dla was jest o amfie - jesli tekst ma podwojne dno, nalezy sie wykazac warsztatem i napisac go tak, zebym ja sie tego sam domyslil, w przeciwnym wypadku mam wolnosc interpretacji. przeciez nie bede chodzil za kazdym i mowil ze 'predestynacja' nie jest napisana do kobiety tylko do muzyki samej w sobie - jak ktos na to wpadnie to sie uciesze, jak nie to jego prawo.
kryś, jak widzisz ja sie nie dopie*dalam na sile - muza mi sie podoba bardzo (patrz post wyzej) a w kwestii tekstow, mylisz sie myslac, ze nie rozumiem ich zalozen. ja po prostu uwazam ze sa slabe, bez wzgledu na wszelkie okolicznosci i cel ich powstania. przeczytaelem, przesluchalem i napisalem w zyciu zbyt duzo rzeczy, zeby ze wzgledu na sympatie do ciebie poklepac waszego teksciarza po plecach. nie zrobie tego, bo uwazam, ze ktos inny powinien wam pisac teksty, te sa bowiem nie tylko efektem zgorzknienia, ale tez braku zdolnosci do wyrazenia go tak, zeby kopalo. znasz napewno dziesiatki teksciarzy ktorym ciagle sie cos nie podoba ale mowia o tym tak, ze nawet nie zgadzajac sie z nimi smiejesz sie pod nosem albo po prostu sie nad tym mimowolnie zastanawiasz. nie spodziewalem sie ze kiedykolwiek mi to przejdzie przez gardlo (klawiature) ale nawet teksty tego skislego marudy z c.k.o.d. warsztatowo, jezykowo i stylistycznie bardziej trzymaja sie kupy - przy czym czasami mozna w nich nawet odnalezc jakas blyskotliwa mysl.
ale nie wazne tlumacze to z czystej lojalnosci, bo nie chce, zebys myslal ze sie po prostu uprzedzam, daje ci do zrozumienia, ze to jest gruntownie przemyslana i uzasadniona opinia - nie musimy polemizowac dalej bo i tak tego nikt nie przeczyta, rownie dobrze moglibysmy gadac przy piwku.
tymczasem domyslilem sie ze
A) na scenie pewnie jest pieklo i musi was to bolec wrecz fizycznie
B) nie jestescie zachwyceni frekwencja
C) wogle dzien byl nie za fajny i lepiej byloby zagrac kiedy indziej
co nie zmienia faktu, ze koncert byl fajny i zagraliscie bezblednie, choc jak mniemam troche oszczedniej niz zwykle. chetnie sie przejde jeszcze kiedys zobaczyc was w lepszych warunkach.
a ja dla stolikow gralem nie raz z f.u. i powiem ci w tajemnicy ze od tego ma sie lepsza cere i mocniejsze paznokcie :)

breslauer napisał/a:

No cóż może takie mamy usposobienie, ze ludzi odstraszamy niewiedząc czemu
w ko?cu Siwy po koncertach dla Wrocka (to co graliśmy
za ścianą wtedy) podziękował wszystkim kapelom tylko nie Breslauerowi. Mam to głęboko
w dupie,


zastanowcie sie czy cos sie za wami nie ciagnie jak smrod po gaciach. wystaw krystian ucho na miasto, posluchaj uwaznie, moze okaze sie ze ludzie formuja opinie nie tylko na podstawie muzyki.
breslauer - 2007-06-10, 17:43
:
deprim napisał/a:
nie, no mowie przeciez, wokalnie bomba, krzyczenie wcale nie jest konieczne w tym wypadku. a twoje darcie japy wywolalo na mojej i sylwii twarzy bardzo szeroki usmiech, bo wychodzi ci to tak jak powinno, jest ogien ;]


Ciesze się zawsze chciałem śpiewać :) ...i grać na perkusji, to już nie długo.

deprim napisał/a:

nie ironizowalem z alfa romeo, naprawde uwazam go za blyskotliwy, zupelnie sie nie nabijam, a poza tym **** mnie obchodzi ze on dla was jest o amfie - jesli tekst ma podwojne dno, nalezy sie wykazac warsztatem i napisac go tak, zebym ja sie tego sam domyslil, w przeciwnym wypadku mam wolnosc interpretacji.


Najwyraźniej tytułu nie przeczytałeś lub coś. W każdym razie jest multum osób, którym to się podoba. A heheh po ostatnim graniu z Włochami, okazało się, że granice językowe nie stanowa problemu :) i też zakumali o co biega. Także...hehehe czytanie ze zrozumieniem.

deprim napisał/a:

kryś, jak widzisz ja sie nie dopie*dalam na sile - muza mi sie podoba bardzo (patrz post wyzej) a w kwestii tekstow, mylisz sie myslac, ze nie rozumiem ich zalozen. ja po prostu uwazam ze sa slabe, bez wzgledu na wszelkie okolicznosci i cel ich powstania. przeczytaelem, przesluchalem i napisalem w zyciu zbyt duzo rzeczy, zeby ze wzgledu na sympatie do ciebie poklepac waszego teksciarza po plecach. nie zrobie tego, bo uwazam, ze ktos inny powinien wam pisac teksty, te sa bowiem nie tylko efektem zgorzknienia, ale tez braku zdolnosci do wyrazenia go tak, zeby kopalo.


Widzisz ja sie z Twoim zdaniem w tej kwestii nie zgodzę. Dla mnie teksty te są napiętnowane wielkim doświadczeniem, bo bądź co bądź przeżył ponad 1,5 raza więcej życia ode mnie i doświadczył wielokrokrotnie więcej niż ty i ja razem wzięci i na tym opiera swoje teksty. W sumie co ja będę gadał dla mnie teksty sa takie jak powinny być i nic bym w nich nie zmieniał. Ideałem tekstów są dla mnie Sonic Youth, Fugazi i PJ Harvey (z pierwszych płyt)...tam też teksty nie śrubują wyniosłością, ale zawsze zawierają podwójne dno -- w sposób prosty mówia o rzeczach trudnych. To mi się podoba. Dla mnie osobiście najlepszy tekst jaki napisałeś to Chop Est Grande. Zrozumiałem to niedawno jak sobie przypominałem stare dobre czasy. Moim zdaniem tekst z niego nie różni się stylowo od naszych.

deprim napisał/a:

skislego marudy z c.k.o.d. warsztatowo, jezykowo i stylistycznie bardziej trzymaja sie kupy - przy czym czasami mozna w nich nawet odnalezc jakas blyskotliwa mysl.


Nie znam tego pana.

deprim napisał/a:

ale nie wazne tlumacze to z czystej lojalnosci, bo nie chce, zebys myslal ze sie po prostu uprzedzam, daje ci do zrozumienia, ze to jest gruntownie przemyslana i uzasadniona opinia - nie musimy polemizowac dalej bo i tak tego nikt nie przeczyta, rownie dobrze moglibysmy gadac przy piwku.


Osobiście dla mnie to ważne.

deprim napisał/a:

zastanowcie sie czy cos sie za wami nie ciagnie jak smrod po gaciach. wystaw krystian ucho na miasto, posluchaj uwaznie, moze okaze sie ze ludzie formuja opinie nie tylko na podstawie muzyki.


Nom ja się domyślam, że w tym jest problem. Gdzieś sie zrodziła opinia, że uważamy się za gwiazdy heheheh do gwiazd nam bardzo daleko, ale mieliśmy parę wpadek wynikających z nieporozumie? w zespole...każdy z nas jest z innej bajki trochę....no cóż trzeba cierpieć teraz.

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
Jars - 2007-06-10, 17:43
:
Na pewno nie możesz się przejmować że było mało osób - tak często jest że ludzie chodzą do miejsc znanych a do nowego klubu to już niebardzo. Koncert pewnie nie był zbyt nagłośniony, a ostatnio graliście w miarę regularnie czyli - zakładam - fani na etacie nie mieli motywacji aby się ruszyć a przypadkowych osób którzy wpadają do klubu aby wpaść pewnie nie było => nowy klub i tyle.
Grajcie swoje, grajcie dalej, szczególnie poza wrockiem! Festiwale to kwestia przypadku i poznania się z jurorami : ) jest na nich taka mieszanka że nie da się wybrać zwycięzcy. Jak deprim wspomniał - według mnie szansą dla was jest support/trasa przed kimś o podobnych trendach lub promocja/dema w necie skoro was w USA słuchają : )
david_insult - 2007-06-11, 04:41
:
na koncercie, nie byłem bo straszny kac mnie po koncercie w madnessie męczył;), ale słyszałem na wrocku i podobało mi się, szczeże nienawidzę cool kidsów, a wy gracie no niby coś pdoobnego ale jednak wpada w ucho, o tym że zagłośno już nie będę pisał bo temat poruszony został... ale fajnie, do przodu, mi się bardzo podoba song coś tam o marihuanie ;) wpada w ucho bardzo fajny. a co do wrocka to hmmm .... ja się nie będę wtrącał bo to sprawa nie moja, ale troszeczkę z tego co wiem (BEZ URAZY!) pogwiazdorzyliście, w sensie obsuwa, w sensie nie stawienie się na czas, w sensie zamiast przygotować sprzęt na zapleczu jak inne kapele dopiero rozkładanie na scenie, co przyczyniło się do jeszcze większej obsówy itd ... tyle wiem, tyle powiedziałem pozdrawiam i życzę sukcesów bo mi się kurczę podoba


ps. wypas czarny telecaster !!!! , jak zbierasz fendery i miałbyś ochotę na jaguara american vintage 62' to zapraszam na priva bo do naszej muzy już wiosełko wysiada niestety a wy takim dołem nie jedziecie;) (sorx za prywate)
breslauer - 2007-06-11, 11:23
:
david_insult napisał/a:
na koncercie, nie byłem bo straszny kac mnie po koncercie w madnessie męczył;), ale słyszałem na wrocku i podobało mi się, szczeże nienawidzę cool kidsów, a wy gracie no niby coś pdoobnego ale jednak wpada w ucho, o tym że zagłośno już nie będę pisał bo temat poruszony został... ale fajnie, do przodu, mi się bardzo podoba song coś tam o marihuanie ;)


Numer się nazywa Szary :) . Widać było że bakflipa (szkoda ze mniejszej czcionki nie mam) też poruszyło. Dzięki za dobre słowa.

david_insult napisał/a:

(BEZ URAZY!) pogwiazdorzyliście, w sensie obsuwa, w sensie nie stawienie się na czas, w sensie zamiast przygotować sprzęt na zapleczu jak inne kapele dopiero rozkładanie na scenie, co przyczyniło się do jeszcze większej obsówy itd ... tyle wiem


Widzisz to też trochę nie tak. Kurde na 2 tygodnie przed koncertem zmieniono nam date z 31 maja na 1 czerwca. Widzisz u nas jest tak, że żony dzieci itp. 1 czerwca to głupia data dla tatusia by opóścił dzieciaki i grał koncert...obsówa wynikła właśnie z tego. Dotego nie rozumiem uporu Siwego, który mimo że następny zespół był gotowy to uparł się by czekać na nas. Nie ważne, ale wkurza mnie to jak patrzy się na takie sprawy z 1 strony. Ale to nie jest słowo do Ciebie.

david_insult napisał/a:

ps. wypas czarny telecaster !!!! ,


Dla mnie też. Teraz dopiero mam skompletowany sprzęt. Kurde pozbyłem się Ibaneza za 7000 koła :) i kupiłem gitarę za 550$ i jestem tak zadowolony, że sobie sprawy nie zdajesz.

david_insult napisał/a:

jak zbierasz fendery i miałbyś ochotę na jaguara american vintage 62' to zapraszam na priva bo do naszej muzy już wiosełko wysiada niestety a wy takim dołem nie jedziecie;) (sorx za prywate)


Priv poszedł.

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
Siwy_wroclaw - 2007-06-11, 11:55
:
moze, ze nie, ze sie uwazacie za gwiazdy ale mnie to nieco wqrwia, jak kapela drugi raz przesunela mi godziny koncerty (w ost. chwili), gdzie wszystko bylo dopiete na ostatni guzik. i na pierwszym wrocku i w polfinale powtorzyliscie sytuacje, a to, ze ja jestem tolerancyjny i wam pozwolilem zagrac (o ktorej chcieliscie), a mysle, ze wiekszosc organizatorow by powiedziala spierdalac. zagraliscie b. dobry koncert, podziekowalem wszystkim mailem, do niektorych podchodzilem i dziekowalem w lykendzie - nie wiem czy do was akurat nie, mozliwe, ze masz racje. wiec jedynie kto w tej sytuacji moze miec jakikolwiek zal, to ja nie ty, ale ja pamietliwy nie jestem wiec mi to zwisa - pozdrawiam.
breslauer - 2007-06-11, 12:08
:
Siwy_wroclaw napisał/a:
....


Ja pamiętliwy jestem (tego nie mam zamiaru pamiętać), ale nie wkurzam się na to co się stało tylko na to jak to się stało. Miałeś wszystko na ostatni guzik zapięte, za to bakflipa dopiero po krzykach sciagnales ze sceny, a co od innych zespolów to jakoś nie miałeś oporów (patrz zdyskfalfikowane muHy). Nie chce mi się gadać na ten temat. W każdym razie guzik nie guzik mało było ludzi jak na "półfinał" więc i chęć grania była nieco mniejsza.
Chociaż jak już zaczeliśmy to tam coś nam odpieprzyło i uważam ten koncert za najlepszy jaki zagrałem chociaż wyjątkowo krótki.

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
Siwy_wroclaw - 2007-06-11, 12:19
:
1. jakbyscie zagrali o swojej porze bakflipa bym nie musial prosic po 30 min zeby nie grali 2 ost. numerow, chlopaki to uszanowali, nie robili problemow, wiec twoje zdanie nie ma tutaj sensu.
2. muhy nie zostaly zdyskwalifikowane - jakby wszyscy zaczeli o swojej porze zamknalbym sam impreze z czasem i bym zdazyl na pociag przed 24 ;) a z muhami mam super kontakt i na pewno zagraja u nas nie raz. slyszalem, ze sobie pojechali chlopaki z graniem, ale tak jak pisze nie widzialem jak to wygladalo.
3. moze jakbyscie byli bardziej slawni nie przyszlo by 50 osob ;) tym sie rzadza przeglady, nigdy nie trafisz z ludzmi. czasem na nich bywala pelna sala na polfinalach ludzie pili piwo na rynku w ogrodkach.
breslauer - 2007-06-11, 12:24
:
Siwy_wroclaw napisał/a:

3. moze jakbyscie byli bardziej slawni nie przyszlo by 50 osob ;) tym sie rzadza przeglady, nigdy nie trafisz z ludzmi. czasem na nich bywala pelna sala na polfinalach ludzie pili piwo na rynku w ogrodkach.


To ile osób przyjdzie na koncert nie zależy od tego jak sławna jest kapela tylko od tego jak rozpromujesz koncert. Przykład - heheh odwołany koncert Apteki - sprzedano 30 biletów. Renia Przemyk 15 biletów sprzedanych hehe...itp. a wszystko przez brak informacji.

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
Siwy_wroclaw - 2007-06-11, 13:13
:
plakaty wisialy nawet na rynku jeszcze 4 dni temu, a info po necie calym slalem, ale lba im nie rozwierce, ze maja wrzucic. niestety nawet jak ktos ma patronat waznej imprezy (nie mowie tu o wrocku) to i tak to olewa - zyjemy w polsce.
ponadto we wro jest tyle imprez, ze czlowiek ma przesyt.
deprim - 2007-06-11, 13:39
:
breslauer napisał/a:
To ile osób przyjdzie na koncert nie zależy od tego jak sławna jest kapela tylko od tego jak rozpromujesz koncert.


ja nie wiem od czego to zalezy ale z ta promocja to tez roznie bywa: 01.06 za sciana, w liwcu widzialem pierwszy raz taki tlum ludzi, a tak sie sklada ze psycho o plakatach zapomnial :) nie bylo ani jednego i ani pol ulotki, hehe. tym bardzie mnie to cieszy.
tzn wcale mnie nie cieszy ze u was bylo malo ludzi (i w ogole nie lubie pokrywajacych sie terminow, bez sensu...), ale okazuje sie ze frekwencja to skomplikowane zjawisko i mocno nieprzewidywalne.

a tak w ogole to: wiecej krwi!!! :twisted:
Siwy_wroclaw - 2007-06-11, 13:54
:
wszedlem nie raz do tego liva 1.06 i wydawalo mi sie, ze jakos wiele nie bylo, widzialem tam o wiele wiecej. ale jak tak mowisz, pewnie tak bylo, spoko :)
breslauer - 2007-06-11, 13:54
:
deprim napisał/a:
ja nie wiem od czego to zalezy ale z ta promocja to tez roznie bywa: 01.06 za sciana, w liwcu widzialem pierwszy raz taki tlum ludzi, a tak sie sklada ze psycho o plakatach zapomnial :) nie bylo ani jednego i ani pol ulotki, hehe. tym bardzie mnie to cieszy.
tzn wcale mnie nie cieszy ze u was bylo malo ludzi (i w ogole nie lubie pokrywajacych sie terminow, bez sensu...), ale okazuje sie ze frekwencja to skomplikowane zjawisko i mocno nieprzewidywalne.

a tak w ogole to: wiecej krwi!!! :twisted:


Promo mieliście w necie zajebiste.

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
david_insult - 2007-06-11, 14:30
:
mało było ludzi, na ćwierćfinałach było już więcej fakt ale to też przez to że 5zika trza było płacić, bo skoro koncert masz obok w liverku, raptem 2 kroki dalej, za free i grają naprawde porządne mocne kapele to kto ci przyjdzie posłuchać przeglądu za 5 zika. mimo wszystko było fajnie i przeglądy potrzebne są, nawet jeśli nic nie wskurasz na przeglądzie to i tak poznasz mase zespołów, mase nowych ludzi co w przyszłości owocuje choćby wspólnymi koncertami.

pozdrawiam
deprim - 2007-06-11, 15:05
:
Siwy_wroclaw napisał/a:
wszedlem nie raz do tego liva 1.06 i wydawalo mi sie, ze jakos wiele nie bylo, widzialem tam o wiele wiecej. ale jak tak mowisz, pewnie tak bylo, spoko :)


tez widzialem wiecej. na agressivie i mordfabrik. a na tym sdn-ie bylo okolo 200 osob. byc moze nie starali sie ciebie otoczyc zwarta grupa :roll:
a tak w ogole to czemu sluzyl twoj post? taka luzna dygresja, tak? to dobrze, bo chyba mijamy sie z tematem.